Książkę tę tworzą trzy przenikające się wzajemnie eseje, których motywem przewodnim, łączącym je w harmonijną całość, jest Litwa - ojczyzna wielkich Polaków, gniazdo rodzinne Piłsudskiego i Miłosza, natchnienie Sienkiewicza. Inspiracją dla tychże rozważań było zaproszenie do towarzyszenia podczas podróży do kraju lat dziecinnych, które autor otrzymał od noblisty - Czesława Miłosza. Litwa - taka jak za dawnych lat, ale jednocześnie jakże inna, nieco tajemnicza - jawi się nam tu przez pryzmat wspaniałych dzieł literatury i wydarzeń z polskiej historii oraz ich twórców i bohaterów. Wybór gatunku kunsztownego i swobodnego zarazem umożliwił autorowi zbudowanie wieloaspektowego pejzażu, widzianego nie tylko z perspektywy "tu i teraz", ale także "niegdyś", a nawet "jak to się kiedyś u Sienkiewicza czy Miłosza czytało".
Historia nowoczesnej i postępowej kobiety, która oczarowała Józefa Piłsudskiego. Jej tajemnicza śmierć do dziś pozostaje zagadką. Czy było to samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek, czy umyślne otrucie?
Poznali się w sanatorium w Druskienikach. Głos niedawnego dyktatora już nie liczył się tak, jak dawniej, w siłę rosły nowe koterie polityczne, co Marszałka męczyło i irytowało. Nieustająco potrzebował wyrazów szacunku i przywiązania, ale też powiewu czegoś nowego, nieznanego, co mogłoby go zafascynować i pobudzić do działania. Przy pracującej w uzdrowisku Eugenii Lewickiej Piłsudski odzyskiwał siły. Życiowa energia, entuzjazm, wykształcenie i sukcesy tej kobiety wywarły na nim ogromne wrażenie. Teraz już nie trotyl czy ulotki przewożone pod ubraniem stanowiły dla niego o atrakcyjności płci pięknej, lecz wiedza, którą Eugenia przy odrobinie kokieterii potrafiła świetnie wykorzystywać. Kiedy Lewicka zamieszkała w Warszawie, Marszałek bywał u niej częstym gościem, ich kontakty dla nikogo nie były tajemnicą. Młoda lekarka mogła tu rozwijać swoje pomysły. Była jedną z inicjatorek powstania Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego w Warszawie (dzisiejszej AWF) - tam pracowała i tam też pożegnała się z życiem. Kiedy nieprzytomną kobietę przewieziono do szpitala, gdzie po dwóch dniach zmarła, stwierdzono zatrucie nieznanymi środkami chemicznymi. Niektóre gazety sugerowały, że pomyliła się w ilości przyjętego środka nasennego. Czy jednak nie wydaje się dziwne, że zażyła go przed pójściem do pracy, gdzie ją znaleziono? Jeden ze świadków, którzy widzieli zwłoki Eugenii w prosektorium, napisał, że miała poparzoną brodę i usta, co świadczyłoby o tym, że połknęła substancję żrącą. Dobrze wykształcona medyczka osobiście zaaplikowała sobie napój żrący, by wydłużyć męki umierania?
Autorka w swoim śledztwie historycznym próbuje dojść prawdy o życiu i śmierci ostatniej miłości Marszałka.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Bibliografia na stronach 188-[191]. Oznaczenia odpowiedzialności: Elżbieta Jodko-Kula.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Publikacja odsłania nieznane fakty i tajemnice związane z chorobą i śmiercią Józefa Piłsudskiego. Ze względu na różnorodność tematu została podzielona na dwie odrębne, choć ściśle powiązane części. W części pierwszej, noszącej tytuł: Między Matką a Synem, zgodnie z wymogami sztuki lekarskiej autor przytoczył i rozpatrzył dotychczas praktycznie nieznane bądź też niezauważone świadectwa na temat zdrowia rodziców przyszłego marszałka, jak i jego samego, zanim zaczął chorować. Omówił zmitologizowany do pomnikowych rozmiarów jego związek z matką. Ponieważ, jak sam zauważył, dużo o nim napisano fałszu i bredni, stara się przynajmniej niektóre z nich sprostować. Część druga stanowi analizę rozpoznania wiedeńskiego specjalisty prof. Weckenbacha.